Tajemniczy jantar
Grudniowy sztorm
Bałtyk wzburzony
orkan "Barbara"
fale rozkołysał
jak konie rozpędzone
z białymi grzywami
pędzą ku brzegowi
zmącone morskie wody
skarby na brzeg wyrzuciły
miliony lat w morzu
spokojnie przeleżały
słońce zatopiło kolory
teraz na bezcenne precjoza
zostaną przerobione
trzymam w dłoniach
garść bursztynów.
autor
Halina Kowalska
Dodano: 2017-01-07 12:06:55
Ten wiersz przeczytano 778 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (24)
Pani Halinko dopiero dziś się doczytałem, że
mieszkaliśmy prawie obok siebie w tym starym Wolinie.
Już teraz w Nowogardzie.
Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego najlepszego
w nowym roku.
Bursztyn to coś pięknego, nie pamiętam, czy
kiedykolwiek na żywo widziałem i coś tego typu w
rękach trzymałem, ale wiem, że zachwyca.
Umie morze przerazić,
ale i czymś obdarzy!
Pozdrawiam!
Ponieważ ostatnio ciut niedomagam, to morze oglądam
jedynie przez okno.
Zamiast komentarza zostawiam moje grudniowe haiku:
Przewrotny grudzień
Zamiast śnieżnych zawiei
Orkan Barbara
Straszne wietrzysko
zatańczyło quickstepa
Strażacy w akcji
Pozdrawiam Ciebie Halinko, życząc dużo, dużo zdrowia
na cały 2017 rok:)
Bursztyn jest ładny :) Pozdrawiam serdecznie +++
nasze Polskie morze ma tyle piękna i skarbów w sobie..
że od czasu do czasu robi prezenty dla tych ..co
spacerują wzdłuż wybrzeża ..ładny wiersz ..
Dziękuję pięknie wszystkim za miłe wpisy i
komentarze...pozdrawiam serdecznie.
Witam Cię i życzę miłego wieczoru.
Taki sztorm, przy którym fale dochodziły do wydm
zdarza się co rok.
Z pewnością fale wyrzuciły sporo tego skarbu a nawet
uszkodziły lokal "Dechy" i resztki przystani
rybackiej.Pozdrawiam
Też lubię jantar, nawet raz napisałam o nim wiersz,
Twój jest na dodatek z orkanem w tle:)
Dobrej nocy życzę i wielu bursztynowych skarbów:)
Dzięki za odwiedziny...prawda zauroczenie to nie
miłość, to brama do nieba, nie każdemu jest ona
otwarta, prawdziwe uczucie samo ją otwiera, a tak
czeka właśnie miłość...pozdrawiam i miłego bejowania
Ładnie, burzowo:)
A co byś powiedziała na maleńką zamianę wersów?
Grudniowy sztorm
Bałtyk wzburzony
orkan "Barbara"
fale rozkołysał
jak konie rozpędzone
z białymi grzywami
pędzą ku brzegowi
zmącone morskie wody
skarby na brzeg wyrzuciły
miliony lat w morzu
spokojnie przeleżały
słońce zatopiło kolory
teraz na bezcenne precjoza
zostaną przerobione
trzymam w dłoniach
garść bursztynów
fajnie pospacerować nad morzem i znaleźć kawałki
bursztynu. Kiedyś mi się udało
Zawsze chciałam znaleźć choć kawałek bursztynu ... jak
dotąd bezskutecznie
(na kilka wakacji nad Bałtykiem)
Wiersz jak obraz :)
Nasz polski skarb bezcenny, bo znaleziony na plaży :)
Pozdrawiam.
Pięknie opisany sztorm i skarby jakimi są bursztyn
pozdrawiam