Tak daleko...
for 6...
Tak daleko
od każdego gestu
Od słów wypowiedzianych
w ostatnią niedzielę
spojrzenia Twojego błękitnego
Tak głęboko
pogrzebany smutek
Który wyrasta
na wspomnienie
rytmu bicia serca Twojego radosnego
Tyle łez
dzisiaj dzielących mnie
od szczęścia
ile czasu do chwili
w której znowu
spotkam Ciebie
23 lipca 2008
(godzina 21.00)
Dzieliło nas jakieś 400km... Leżałam na materazu w namiocie i dołowałysmy się razem z moją drogą She Elph... Jakoś mi nie szło to pisanie... Dlatego przepraszam, ale strasznie tęskniłam...
Komentarze (1)
Pamiętam.
I popatrz, jakie wszystko jest teraz piękne.. ^^'