Tak jak chciałeś
czas rozliczyć się z lat przeżytych
mroczne cienie w azylu zostawić
nienarodzone ludzkie brzemię
wychyli za nas kielich rozpaczy
korowód szaleństwa kołem się toczył
czasu dogonić już nie dogoni
absurdu wspomnień nie wspomoże
przewrócił się kubek lecz już bez wody
potocznie wszyscy jesteśmy winni
upadku tego co nie powstało
co w mroku nadziei kładło sie cieniem
gdy nagle w pokoju zaświeci się światło
spokojne noce tak radosne były
gdy jedną twarz przed lustrem miałeś
teraz dwie twarze przed sobą widzisz
i nie wiesz którą tak na prawdę chciałeś
jeszcze raz w pracy wyprujesz swe żyły
wtłoczysz w nie płyn czarnej rozpaczy
wspomnienia zastąpisz radosną chwilą
godność na zdjęciach pożółkłych zostawisz
.
Mirosław Pęciak
Komentarze (1)
wszystki nierozliczone krzywdy trzeba pomscic