Tak sobie myślisz
Tak sobie myślisz, że ja zniknę
Bez śladów słów
Tak po prostu
W uprzejmościach
Standardzie myśli
A może w ogóle mnie nie będzie.
Nic już się nie stanie, nic nie zdarzy
Marzenia nabiorą właściwych barw
Tak sobie myślisz, że nic się nie
zdarzyło
Że jestem mgłą i kryształem
Że promienie dnia mnie przenikają
Ktoś jak nikt
Słowo jak pustka
Porcelanowa twarz.
Jutro stanie się zwykłe
Logika równa jedynce
Ale w środkach nocy
W zakamarkach duszy
Zakurzone na zawsze zostaną
Moje oczy
Pachnące motyle
Stracony cud.
Komentarze (1)
W wierszu daje się wyczuć gorycz rozstania, być może
nieuniknionego, bo nikt nie lubi być traktowany jak
powietrze... Tylko, że to, co się zdarzyło, zawsze
pozostawia po sobie ślad, obraz, do którego kiedyś
zapuka tęsknota... Tak sobie myślę... że bardzo ładny
wiersz :)