Targowisko chwil
Przedzieram się
przez obcych ludzi ulotne spojrzenia
Niezgrabnie stawiam kroki
Potykam się o liczne
straconych nadziei kurhany
Usypane na pogorzelisku zwątpienia
Szukam własnej drogi
w labiryncie cudzych marzeń
Usłanym śladami zapomnianych pragnień
Osłaniam oczy przed blaskiem
złotych myśli podróbek
oślepiających tandetą przetartych
frazesów
Rozglądam się w pośpiechu
za unikatowych dążeń metkami
Niknącymi w ferworze fałszywych wartości
Zaglądam do pustych pudełek
wypchanych trującym powietrzem
Ukrytych w magazynie zwodzących sekretów
I gubię się sama
we własnych myśli plątaninie
mijając stragany na targowisku chwil
Komentarze (11)
smutny obraz całkowitego zagubienia
Faktyczny klimat targowiska a wyszukać coś dobrego
jest trudno.Pozdrawiam.
Bardzo mi sie Twoj wiersz podoba:)
Też za krzemanką powiem, ładnie, ale można bardziej
naturalnie, bez inwersji, szczególnie, że rym nie
wymusza. Pozdrawiam, podoba się, bo ładnie i dlatego
ten smaczek na jeszcze lepiej. Pozdrawiam :)
Forma do podrasowania- Krzemanka napisała wsio, ale
treść bardzo, bardzo mi przystaje- podoba mi się "
targowisko chwil" Pozdrawiam:)
Ciekawie napisany / usłany śladami zapomnianych
pragnień / Pozdrawiam.
Bardzo dużo metafor, może stąd ta plątanina, co nie
zmienia faktu, że ciekawe...pozdrawiam:)
sliczne metafory :)))))
o rany potrzebna ci cuma
piękne metafory i uczucia. :)
Czyżby peelka poszukiwała pereł?
Zastanawiam się, czy nie lepiej brzmiałyby niektóre
wersy beż inwersji?
Np "przez ulotne spojrzenia obcych ludzi" zamiast
"przez obcych ludzi ulotne spojrzenia "
"kurhany straconych nadziei" od "straconych nadziei
kurhany"; jest jeszcze kilka takich wersów wersów. Msz
wiersz zyskałby, gdyby autorka zrezygnowała z
inwersji. Wiadomo, że to jedynie czytelnicze uwagi.
Miłego dnia.