Teatr życia codziennego...
dankaas - ciąg dalszy
Teatr życia codziennego
Nic prostszego, łatwiejszego
Wychodzisz na scenę
Na Boga skinienie
Role rozdał on właściwie
Nie dopatruj się parszywie
Żadnych sztuczek fakirowych
On jedyny zna powody
Stojąc na scenie nie marudź
Życie grą swoją zaczaruj
Przechytrz widzów i stwórcę
Serce maluj na laurce
Teatr pożegnaj z godnością
Pokłoń się gwiazdom i gościom
Świata opuszczą kurtynę
Mów: płynę, płynę, płynę…
Komentarze (34)
Kazdy gra role, ktora los nam przypisal...z
publicznoscia czy bez a "oklaski" i "czerwony dywan"
nie zawsze dostaniemy
dobry przekaz - gramy te role jak umiemy najlepiej
pozdrawiam serdecznie:-)
A nasze życie- to faktycznie teatr! los rozdziela
role, a My gramy, gramy...
Super- te Twoje teatralia!!
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
tak jest, samo życie jest teatrem.......a ja wczoraj
byłem w prawdziwym teatrze, a Ty nieee!
Oj ReedDżej jesteś ostrym krytykiem.Bronią się tylko
winni,ale mamy troszkę inne spojrzenie...[Parszywie
jako nędznie - może być...]Nie muszę wierzyć w to, że
Bóg dał mi tę wolną wolę, raczej chciał zrobić ze mnie
marionetkę; a ja chcę zrobić coś,na tej scenie
"ponad"[ponad zwykłe rzemiosło] - kochać! - "serce...
na laurce".Kurtynę opuszczą posłańcy,słudzy w imieniu
Boga. Ja tak dokładnie nie tłumaczę, myślę, że poezja
nie powinna być dosłowna, a wersy stwarzają pole do
podjęcia nowej myśli [ czy muszę stawiać wszędzie
kropki?] Nie przeczę, że wielu zasad pisania wierszy
mogę nie znać - obiecuję poprawę. Życzę owocnej pracy
detektywistycznej.
Refleksyjny przekaz i ja płynę...płynę...miłej
niedzieli:)))
Bardzo dobry przekaz, refleksyjny wiersz. Serdecznie
pozdrawiam
Bóg dał człowiekowi wolną wolę aby ten mógł sam
wybierać pomiędzy złem o dobrem - to raz.
Dwa - tekst jest słaby, pełen potknięć językowych
takich jak:
"Role rozdał on właściwie
Nie dopatruj się parszywie"
Raczej "fałszywie" bo parszywy to z definicji:
"1. okryty parchami, mający parchy;
2. nędzny; podły; lichy; zły"
Dalej - "Przechytrz widzów i stwórcę
Serce maluj na laurce" - jeśli, według Ciebie Bóg
rozdał role to jak można przechytrzyć Stwórcę, który
wszystko wie i wszystko widzi? I jak ma się do tego
przechytrzenia serce malowane na laurce?
"Świata opuszczą kurtynę
Mów: płynę, płynę, płynę…" - kto opuści świata
kurtynę (w dodatku inwersja) bo mnie wyszło że gwiazdy
i goście.
Moim zdaniem autorka nie przemyslała tego tekstu,
napisała co to się jej pod rękę nawinęło a szukanie tu
jakiegokolwiek sensu to juz wielka nadinterpretacja.
Miłej niedzieli.
Kłaniam się i sercem maluję dla Ciebie laurkę
Kochana...ale czy role właściwie rozdane??? czy
właściwie Marikarol - wciąż ciężko jest Ty wiesz, że
ciężko.
Pozdrawiam cieplutko :***
Ciesz się tym, co masz, dobrze zagraj swoją rolę i
odejdź z godnością. Tak to czytam. Pozdrawiam.
Nie przejmuj się marikarol.zloteprzeboje_mojeperelki
nie zgadza się z nikim i z niczym.Oczywiście ma
prawo.A Twój wiersz do mnie przemawia.Pozdrawiam
Refleksyjnie.Podoba mi sie:)+
Mariko! chcę posłodzić, ale osobiście nie zgadzam się
z takim rozumowaniem, Mariko!!, gdyby Bóg rozdał nam
karty, lub zaplanował nasze życie, a nam powierzył li
tylko rolę do odegrania, czy powinniśmy wówczas
obawiać się sądnego dnia, myślę, że nie, z Twojego
wiersza wynika, że złodziej powinien być złodziejem,
kat katem, itd. ten wiersz to żarcik taki do
kwadratu, innymi słowy, totalna bzdurka, człowiek to
brzmi dumnie i potrafi nawet z siebie zrobić błazna
/Bóg stworzył człowieka na obraz i podobieństwo swoje.
A do czego podobny jest pijak?/
To tylko Maksim Gorki
my sami jesteśmy reżyserami własnego życia i dobieramy
sobie odpowiednich "aktorów",
my sami ogłaszamy casting i wyłapujemy tych, którzy
powinni w naszym cudownym świecie zaistnieć, łoj,
sorki Mariko
Byłem i uczestniczyłem w I-szej odsłonie - nadal
jestem widzem i przezywam losy bohaterów
Pozdrawiam