Teatr życia codziennego...
dankaas - ciąg dalszy
Teatr życia codziennego
Nic prostszego, łatwiejszego
Wychodzisz na scenę
Na Boga skinienie
Role rozdał on właściwie
Nie dopatruj się parszywie
Żadnych sztuczek fakirowych
On jedyny zna powody
Stojąc na scenie nie marudź
Życie grą swoją zaczaruj
Przechytrz widzów i stwórcę
Serce maluj na laurce
Teatr pożegnaj z godnością
Pokłoń się gwiazdom i gościom
Świata opuszczą kurtynę
Mów: płynę, płynę, płynę…
autor
marikarol
Dodano: 2013-03-24 06:46:07
Ten wiersz przeczytano 1665 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (34)
:)i ja płynę, płynę +++++
Pozdrawiam serdecznie:)
pamiętam piosenkę życie to nie teatr ale się nie
zgadzałam i potwierdziłaś to spostrzeżenie:)
Twoje wiersze wciągają ,są piękne
Stojąc na scenie nie marudź
Życie grą swoją zaczaruj .....
marikarol, czekam na kolejną odsłonę:). Pozdrawiam!
No to się kłaniam )))
Ja proszę o rolę komediową. Ładnie napisany wiersz :)
:-) mądre przesłanie, podoba mi się :-)
Dobrze to ujęłaś. Potrafisz zaciekawić treścią. Miło
było przeczytać. Pozdrawiam:)
Pozdrawiam Mariokarol - lekko napisane - z mądrą
refleksją.
świetne:)i Stwórca tak ładnie wkomponowany...
Witam. Piękna końcówka, bardzo luźna. Pozdrawiam
Już Sted pisał - "życie to jest teatr / życie to nie
teatr". Najważniejsza autentyczność.
płynę i płynę ciekawe gdzie do płynę eh nawet fajnie
opisane bravo pozdrawiam
Jeszcze gram marikarol:) Parę widzów mam, a kurtyna w
górze, póki co-:) Wesołego popołudnia-:)