tekst, w którym zawodzi
wina mi tak potrzeba,
gdy wina nie moja!
świat ćwiczy mnie sumiennie -
zmieniając w nikogo.
a świat to ludzie, którzy
celują w nadzieje -
na bruku z serc - snajperzy
trafiają bezbłędnie
w najsłabszy punkt
jak w tarczę -
po to się zbliżają.
...
czekam - w bezruch wtopiona,
piszę epitafium
dla oczu pełnych światła,
wkulona w ramiona.
a czas niemiłosierny
wolno kule nosi.
zastyga winna czerwień.
to nie wiatr zawodzi.
Komentarze (53)
ciosy od bliskich Bola najbardziej...
bardzo ciekaw wiersz.
pozdrawiam :)
Smutne, Kwiatuszku, fakt.
Witaj kochana :-)
Najbardziej boli gdy się trafi w najsłabszy punkt
Smutne to bardzo
Kasiu, dokładnie i precyzyjnie.
Dziękuje Wszystkim za czytania i komentarze.
W to, co czułe i delikatne najłatwiej trafić.
taki ten świat, że w ćwiczeniach biegły, rzuca na
kolana i wichrem wieje, pozdrawiam Grusz-ela
znając moc wiatru
to kule są zbędne
jak tekst
gdzie wina człowieka
niewolnikiem robi
a winnica życie degustuje w:):)
iluzja pozostaje tylko iluzją :(