...:Ten mężczYzna:...
- „Ten mężczyzna.
Tak, tamten nieznajomy.”
\\Ten, co wzrok rozmarzony ma.
I jakiś wydaje się być rozkojarzony.\\
- „Może zechce się
zapoznać…?
Chyba zbytnio nie zwraca na mnie
uwagi.”
\\Bez pospiechu, o takcie pamiętać.
Sprawa wymaga nadzwyczajnej rozwagi.\\
- „Czekaj, pójdę w jego stronę.
Spróbuję szczęścia i niech lepiej będzie
szczery.”
\\Po drodze może trochę ochłonę.
Licz dziewczyno: raz, dwa, osiem,
cztery…\\
- „Już jestem całkiem blisko, .
Dzielą nas dwa obroty twista”
\\Piękny, dla ciebie zrobiłabym
wszystko!
Ach, miłosna energią tryskam!\\
- „Czuję jego smak i dotyk.
No dobra, młodego boga zapach
jedynie.”
\\To działa na mnie jak narkotyk.
Niech to podniecenie nigdy nie minie!\\
- „Coś się stało. Podniósł głowę.
Chyba mam go w garści, moja miła.”
\\Wysiliłam się jedynie trochę.
Safona chyba cud ziściła!\\
-„Patrz! O głupia! On czekał na
niego!
Boże! Jaki byłby wstyd, eh -
zakłopotanie!”
\\Szkoda, udzieliła mi się moc tego
czaru.
Szkoda, że nie zauważyłam tego różowego
szalu.\\
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.