Ten sen
Dla jedynego mężczyzny w moim życiu, który zawsze śpi przy moim boku, każdej nocy jest przy mnie... Morfeusz.
I znów ten sam sen..
Choć wie, że go nie chcę,
On wciąż przychodzi.
Głaszcze mnie po głowie,
I przenika mnie.
Trzyma tak mocno, że i we dnie
Nie sposób zapomnieć o nim.
Jest tak wszechobecny, że..
Prawie realny, rzeczywisty,
I zarazem niedorzeczny i podły.
Straszny jest to sen,
Ale nie jest zły.
Kryje jednak w sobie coś, co mnie
przeraża..
Niby zwykły sen, a tak niezrozumiały.
"Niecodzienni mężczyźni rodzą się nocą... w snach."
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.