Ten ton...
Ten ton głosu już skądś wcześniej znałam
I żałuje, że w to wszystko w ogóle się
wplątalam...
Bo ktoś mi tu obiecał lasy i góry...
A ujrzałam tylko obdarte, gołe mury...
Dlaczego taki los mi zgotowałeś?
Czy za nic moje uczucia wówczas miałeś?
Czy wiesz jak me serce płacze,
Gdy w tym czasie Twoje z radości skacze?
Mówiłeś, że jestem wielka i wspaniała,
A teraz czuje się taka mała...
Pamietaj więc przyjacielu drogi,
By ktoś inny nie zaznał przez Ciebie
trwogi...
Bo sztylety głęboko w serce się wbijają,
I niczym wyjąć sie, niestety, nie
dają...
Komentarze (1)
zraniona i rozżalona... sztylety bardzo ranią ale z
serca usunąć możesz je tylko TY... :)