Tęsknota
Lato, lato, nadszalone lato!
Zwoje powojów wiją się na płotach,
a słońce jak szał grzeje nad płócienną
chatą,
a morze jest ogromne jak srebrna
tęsknota.
Lipiec stąpa wśród sosen z leniwym
uśmiechem,
a góry się z nas śmieją razem z głupim
echem.
Ech, to lato! Przedrzeźnia własny śmiech,
idiota!
A powój się owija, okręca na płotach...
Ten powój jakby pragnął pokochać te
kołki:
omotał je, owinął tęsknotą po
wierzchołki!
Tęsknotą – nie do kołków, ale do
miłości.
O, nie zazdroszczę powojom takowej
tęskności!
Szumi księżyc... Co? Księżyc?
Szumi? Niemożliwe!
To w sercu coś kołace na widok księżyca.
O, lunatyk zasuwa przez kamping.
Normalka.
Ma pół litra, gitarę... tylko gdzie
szlafmyca?
Wszak nie księżyc go ciągnie, tylko ta
tęsknota
do lata, do lata, do szaleństw!
I ten powój się wije jak wariat na
płotach,
i ten księżyc, co pogłębia morskie fale.
Komentarze (45)
z przyjemnością przeczytałem Twój wiersz - Lato -
Tęsknota i Miłość
Piękny wiersz, obraz kojarzy mi się z szalonym tańcem
pośród pól. Mocny, energetyczny, pełen radości. Czego
chcieć więcej? :)
Dziękuję, Kochani, za miłe komenty. :)
Submarine, wiesz przecież, jak uwielbiam Gałczyńskiego
- miałabym tego nie uznać za komplement? :)
Nadszalony wiersz uśmiech mi zostawił ;D Pozdrawiam!
Straaasznie fajne :)
Mnie też kojarzy się nieco z Gałczyńskim (czytaj to
jako komplement!) i jego "Admirałem". Trochę poprzez
obrazowanie, ale zwłaszcza poprzez podobieństwo
toniczne (melodię słów):
"I jakieś flety ukryte były w jej biodrach i żebrach,
a może to księżyc szumiał potworną palmą ze srebra.
A może to była Brazylia. A może byłem pijany.
Do kochanki prostej, jak palma, przywarłem uchem do
palmy."
Super poezja przez duże P!
Pozdrawiam Oxyvio:))
Oxyvio, ja już tęsknię za taką poezją, jaką nas
uraczyłaś.
Z polotem, finezją i lekkim klimatem
Konstantego...pozdrawiam:)
Bardzo zgrabnie i nietypowo zarazem w żartobliwym
tonie napisany wiersz.
Ładna poezja.
:)
Kochani, dziękuję za wspaniałe i przemiłe komentarze.
:)
Krzemanko, usunęłam "swój" na Twój wniosek. ;) Ale
pozostawię jednak "tęsknotę", bo inaczej nie kleiłoby
się z następnym wersem, który wyjaśnia, do czego ta
tęsknota jest. :) Poza tym w ten sposób pozostaje
wewnętrzny rym, który może teraz będzie bardziej
wydatny, bo przestawiłam kolejność pierwszych słów w
tym wersie.
Dzięki za uwagi!
Beornie, nawet nie wiesz, jaka to dla mnie radość i
zaszczyt - być porównywaną z Miszczem Gałczyńskim!!!
(Nie, no wiem, że Mu do pięt nie u... ale i tak się
cieszę przeokrutnie).
Pozdrawiam serdecznie Was wszystkich!
Niezwykle urokliwie, lekko, swobodnie... Bardzo się
podoba :)
Bardzo fajny wiersz o szalonym lecie. Siódmy wers
lepiej mi się czyta bez "swój" i zamiast "omotał
tęsknotą po wierzchołki" "omotał tęsknie po
wierzchołki".
Wiadomo, ze to jedynie czytelnicze uwagi, które nie
muszą być słuszne. Miłego dnia.
super, a fragmenty z powojem i kołkami - przeurocze:)
Oxyvio podoba mi się twój niepowtarzalny styl i
klimat, w jaki wprowadzasz czytelnika swoimi
wierszami. W tym wierszu letnie szaleństwo, tak
zawirowane, zamarzone, zatęsknione, że już się go
chce. Świetnie i lekko napisany wiersz, pozdrawiam :)
Oxyvio.... oczarowałaś tym latem i szumiacym
księżycem- pięknie
miłego dnia:-)))))))
Pieknie, pieknie, pieknie:)