Testament - Do mamy
Droga Mamo
Nie płacz , proszę
Przeczytaj to raz i wyrzuć
Spróbuj o mnie zapomnieć
Choć wiem , że to pewnie nie możliwe.
Dziękuje, za wszystkie razem
przepłakane noce.
Za wsparcie , poparcie
Za to że zawsze byłaś
ze mną i przy mnie.
Mogłam Ci zaufać,
byłyśmy przyjaciółkami.
Ech.. i do tej pory zastanawiam się
Co ta żyletka robi w mojej ręce..
Niestety, ja już nie potrafię żyć
Z tym cholernym poczuciem winy.
Zrobiłam coś strasznego.
Pewnie i tak się dowiesz co...
Ja nie potrafię na siebie patrzeć.
Brzydzę się sobą.
Swoim wyglądem i tym cholernym
Ironicznym uśmiechem.
Ja.. walczę ze sobą.
Powiedz mu ..
że przepraszam.
Sama nie mam odwagi tego zrobić.
Chociaż wiem ,że powinnam.
Jego smutny wzrok by mnie dobił.
Powiedz , że kochałam.
Najmocniej na świecie.
I jeszcze raz przeproś.
Może spotkacie się na pogrzebie?
Tak , mamusiu na moim pogrzebie.
Chyba , że mnie nie pochowasz.
W zasadzie nie ważne gdzie będą
Spoczywały moje kości.
... Mamo, kocham Cię
Przecież wiesz.
Będę na Ciebie patrzeć tam z góry.
Albo i z dołu.
Będę się smażyć w piekle..
Ale ja już jestem w piekle.
Wracając
Postaram się Tobą opiekować.
A może spotkam tam tatę ?
W końcu go poznam.
Kilka dużych cięć już mam.
Wybacz za krew na kartce.
Wybacz.. wszystko.
Mamo.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.