To, co w życiu kocham
Kocham ten stan, gdy świeci słońce,
którego promienie są na nas podające.
I rześki wietrzyk, gdy czasem powieje,
dający lekkie włosów uniesienie.
Kocham ten stan, gdy przyroda budzi się do
życia.
Ten widok wówczas oczy me zachwyca.
Kwitną bazie i kwiaty jabłoni,
zieleni się trawa, którą rosa czasem
oszroni.
Kocham ten stan, gdy jest ładna pogoda,
a letni krajobraz cechuje uroda.
Gdy dni są długie, a słońce zachodzi,
gdy dzień ma się późno ku swemu końcowi.
Kocham ten stan, gdy ptaki śpiewają,
i tym samym moje życie umilają.
Gdy pieski po trawce ładnie biegają,
tyle radości przy tym doznają.
Kocham ten stan, gdy budzę się rankiem,
będąc jeszcze nieco pochłonięta
spankiem.
Wiem jednak, że mogę pospać do woli,
gdyż szef mej pracy dziś mi na to
pozwoli.
Kocham ten stan, gdy delektuję się kawą
oraz przepyszną mleczną czekoladą.
Mam wówczas - jak to mówią - niebo w
gębie,
jest mi tak bardzo wtedy przyjemnie.
Kocham ten stan, gdy w domu jestem z mamą,
mając chałupę wówczas wysprzątaną.
Gdy rozmawiamy na różne tematy,
okazując sobie miłość i będąc wewnątrz
bogatym.
Kocham ten stan, gdy pomagam
potrzebującym,
tak bardzo pociechy i serca łaknącym.
Pomagam tym samym i sobie samej,
ciesząc się z czyjejś pomocy przeze mnie
otrzymanej.
Kocham ten stan, gdy wszystko mi się
udaje,
gdy praca cieszy i pieniądze daje,
a ludzie, z którymi wówczas pracuję,
dają mi serce i uśmiech, który nic ich nie
kosztuje.
Kocham ten stan, gdy słucham muzyki,
stworzonej przez Latynosów - z Południowej
Ameryki.
Muzyka jest dla mnie słodkim ukojeniem,
a latynoskie dźwięki - spełnionym
marzeniem.
Gubię się wtedy w pięknych słowach i
melodii,
zasypiając czasem, gdy spokojny dźwięk mnie
koi.
Kocham ten stan, gdy żarty mnie
rozśmieszają,
i monotonię życia wówczas zabierają.
Śmiech powoduje moje rozluźnienie,
i czyni szczęśliwszym moje istnienie.
Kocham ten stan, gdy odpływam myślami,
do zdarzeń wypełnionych pięknymi
chwilami:
gdy leżę na hamaku, nad brzegiem morza,
będąc wśród palm i dopisuje pogoda.
Błękitne fale o brzeg pluskają,
i słodką ciszę wtedy wypełniają.
Albo gdy górskie szlaki pokonuję,
i pięknym widokiem natury się wówczas
raduję.
Marzenia bowiem nic nie kosztują,
a jakże serce wtedy radują.
Czasem warto uciec od ponurej
rzeczywistości,
i dać się ponieść tej wspaniałej
"niezwykłości".
Trwam tak cudownie w tym błogostanie,
me ciało i dusza mają odpoczywanie.
To sprawia, że sił mi wtedy przybywa,
i smutku choć trochę, na szczęście, ubywa.
Komentarze (6)
Kochasz życie i potrafisz się nim cieszyć. To
wspaniale, oby tak dalej. Emanuj dobrem i
radością,niech się udziela innym.
Pozdrawiam :)
Zyciem nalezy sie cieszyc!
W tym momencie ja ciesze sie, ze czytam Twoj bardzo
pozytywny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Pięknie piszesz o swoich upodobaniach. Niech ci się
spełniają, tego Ci z duszy i serca życzę.
Piękne wersy, dzięki którym można inaczej spojrzeć na
życie i cieszyć się małymi chwilami szczęścia.
Pozdrawiam :)
potrafisz cieszyć się życiem.
Cieszyć się drobnostkami i doceniać, to co się ma, to
sztuka, nie każdy to potrafi, a przecież tak niewiele
do szczęścia potrzeba...
Pozdrawiam Agnieszko :)