To niebo płacze...
Deszcz tak monotematycznie stuka o
parapet.
Po szybach spływają kolejne krople
rozpaczy.
To niebo płacze nad losem zagubionej
dziewczyny...
Urywany szloch wyrywa się z mego gardła.
Chcę krzyknąć, że ja też przecież coś
czuję!
Zamknięta pośród czterech scian,
Za każdym razem czekam na łaskę z Twej
strony...
Cichy stukot podpowiada mi,
A ja wciąż powtarzam te słowa:
"Nie jesteś pierwszy,
Możesz nie być ostatni..."
zadbaj wreszcie o mnie...
Komentarze (1)
W wierszu wyczuwa się naprawdę fajny klimat jak się go
czyta ;) ...