To tylko porcelana...
Płucienne baletki prosto z Paryża
Jakieś dziecko włożyło mi na plastikowe
stopy.
Lniane ciało przyodział ktoś w lśniący
biały strój,
a włosy z tworzywa sztucznego upiął w
efektowny kok.
"Wyglądasz prześlicznie" powiedział ktoś
oglądający wystawę z antykami.
Jestem idealna,
nie starzeję się,
ale czegoś mi brakuje.
Chciałabym być kochana,
ale nistety moim przeznaczeniem jest stać
na wystawie
i ładnie wyglądać
dla osób, które przechodzą obok mnie,
mając mnie za zwykłą porcelanową kukłę.
Nie pamiętam już kim byłam kiedyś
i nie potrafię już kochać.
Ze szklanego, kruczego oka,
wypływa coś mokrego i słonego.
Spływa po bladej, porcelanowej buzi
i spadając z policzka zarumienionego
barwnikiem naturalnym,
rozbija się o podstawkę, do której mnie
przymocowano
w obawie, abym się nie potłukła.
To chyba łza,
ale czy to możliwe ?
Przecież jestem tylko lalką.
'ignoti nulla cupido' Dla mojej Paulinki. :*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.