Tracąc miłość
Zanim odejdę, powrócę,
do tamtych chwil pełnych wzruszeń,
zapomnieć o nich nie umiem,
choć bez nich żyć teraz muszę.
Jak anioł z nieba zrzucony,
w czeluści, zepchnięty z drogi,
na męki piekła skazany,
smażąc się w ogniu tym srogim,
co serce mi rozpaliło,
miłością tak pełną żaru,
tej,w której się zatraciłem,
nie znając gorąca umiaru.
autor
Sotek
Dodano: 2011-07-05 00:01:47
Ten wiersz przeczytano 1463 razy
Oddanych głosów: 85
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (49)
dawno Cię nie było, cieszę się, że jesteś :-) wracasz
z wierszem, który jakby na przekór mówi o odchodzeniu,
a raczej niemożności odejścia, tak całkiem... ciekawy
:-)
miłość bywa zgubna...
Ładnie...ale czegoś mi tu brak...w sumie nawet nie do
końca wiem czego :)
Skromność widziana oczami serca jest piękna.
Serce jest skarbem, jeśli dostrzega ziemskie walory a
nam czuć piękno i kochać dobro.