tracę wątek
kiedy jesteś
a ja nie mogę
ciebie dotknąć,
tracę wątek speszona.
czuję jak pachniesz,
słyszę jak szeptasz
w moich
zakamarkach serca.
krzyczę ołówkiem
po białej kartce
nie patrz tak na mnie,
chcę być znowu wolna.
/I.Ok./
Komentarze (38)
Krótki, a tyle ma swej treści głębi i
mądrości.....cieplutko pozdrawiam :)))
szepczesz-nie "szeptasz"...
wiele niespełnienia...pragnienia w Twoim wierszu...
ładnie to ujęłaś... pozdrawiam...
oj chyba nie jednej z z nas to się przydarzyło?
"Jesteś a jakoby cię wcale nie było" To co to za
obecność, nic dziwnego, że ona tęskni za wolnością,
a skargi i żale pisze na kartce. Wiersz pełen
kobiecej tęsknoty.
Szepczesz a nie szeptasz.
miłość zniewala, czy na pewno chcesz tej wolności, bo
ja nie, chcę być zniewolona.
..kiedy jesteś a ja nie moge ciebie dotknąć, tracę
wątek.
Podoba mi się wiersz.
i to jest właśnie prawdziwe oblicze
miłości...otoczenie czas i miejsce zupełnie nieważne
kiedy czuje się bliskość ukochanej
osoby...pozdrawiam...
Wbiłaś mi nóż w serce!!! Tak nie wolno!!!
Na tak, ładny wiersz.
Pozdrawiam
"kiedy jesteś a ja nie mogę ciebie dotknąć,
tracę wątek speszona." nie dodam więcej nic, w tym się
odnajduję :)
To milosc czy fascynacja...dylemat? ... dobry wiersz.
Opis owładnięcia namiętnością - tak odczytuję wiersz -
uczuciem, które wynika z braku, niezaspokojonego
"uzależnienia" - ekstatycznego i niszczącego zarazem.
Pozdrawiam :)
Tracisz wątek?
A co z osnową?
To dopiero początek -
snuj jako miłość nową!
Pytałaś o moje zdanie?
Tak odpowiadam na nie;
Love, love - only need you love!
ładnie napisany wiersz ,ale "szeptasz"nie ma takiego
słowa,tylko szepczesz,daję za całość +pozdrawiam
serdecznie