trampolina
mNie wystarczy jeden uśmiech
szczery, smutny bez napiętniań;
by przerodzić całość w pluskwę
w czym wał czuło czego nie ma
dwie kropeczki z parką prążków
z dwojga dolny w tramp po linie;
kiedy śmiaNie w pląs przerodził
w błędną stronę (księżyc winąc)
uśmiech wręczasz i odbierasz
z serca - ale też w.. bezprawiu;
(żeby wszystko sponiewierać)
kiedy nieład chcesz naprawić
autor
Groschek
Dodano: 2023-04-03 00:31:55
Ten wiersz przeczytano 869 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
dziękuję za czytanie
Ładnie z refleksją która zatrzymuje. :)
Nic nie naprawiaj:) bo nic nie da się już naprawić:)
po prostu miło że ten uśmiech jest, wiem też że
poczucie winy było niesłuszne, dlatego jakoś lżej na
duszy:))