Trochę z humorem
biegłem ulicą, goniąc swą miłość
czułem wyraźnie jak mi ucieka,
daremne było głośne wołanie,
biegła tak szybko, jak rwąca rzeka
nigdy do głowy by mi nie przyszło,
że to uczucie tak szybko zwieje,
było pieszczone, było kochane,
serce mi pęknie, krew mnie zaleje
wszyscy znajomi i przyjaciele
mówią się nie martw, weź się zakochaj
przecież na beju jest tyle kobiet,
napisz do jednej, a później czekaj
może i dobry jest taki pomysł,
lecz w moim sercu rana powstała,
chyba ,że będzie to pielęgniarka
co będzie ciałem mnie znieczulała
a co do kobiet – wszystkie
wspaniałe
lecz na romanse jeszcze nie pora
mam już na oku, kilka piękności
i kiedyś wyślę jednej Amora.
oczywiście przyjaźń,pozostaje przyjaźnią bo prawdziwa nigdy serca nie opuszcza.
Komentarze (19)
swietne to twoje przymrużenie oka ;) pozdrawiam
Gdy humorem goryczkę się przyprawi, to świetny
wiersz powstaje (jak sie okazuje). Z dystansem
Autora :)
To ci się udało nawet uśmiech na dobranoc wywołało
,sadzisz że takich tu jest wielu widać smiałek z
ciebie ,ale masz racje najpierw trzeba wysłac jej
Amora a co zrobisz jak będzie z miłości potem ona
chora .Bardzo mi sie podoba tak do podusi .
Fajnie, zgrabnie i z humorem napisałeś ten wiersz. A
rady weź sobie do serca, nie ma znaczenia gdzie którą
z kobiet poznasz, ważne by ją Twoja strzała celnie
ugodziła w samo serce.