Trochę wiosny zimą
W styczniowe, popielate dni
patrzę przez okno zza firanki
i myślę, kiedy przyjdzie wiosna
ta pora roku tęczowa i radosna.
Kiedy po zielonej murawie przejdę
przez jedną furtkę, potem drugą
do różnobarwnej krainy wejdę
wiedziona słońca promienną smugą.
Powitają mnie niskim ukłonem drzewa
wiśni
obsypane śnieżnobiałym kwieciem
poranna woń ziemi mnie dalej powiedzie
krętą ścieżką między rabatek szachownicę.
I znowu ujrzę w niemym zachwycie,
jak czerwone tulipany rozwijają swe
kielichy
narcyzy delikatne kryzy poprawiają
szafirki grona do słońca wystawiają.
Irysy pysznią się dumnie, jak pawie
przy nich pierwiosnków całe mrowie
brunatne jeszcze pędy peonii
tak szybko rosną, chcą stokrotki
przegonić.
I nawet juka niczym kolczasty zwierz
chce się pokazać, jak urosła i najeża się
też
jabłoń mnie gałązką trąci dając znać, że
przy altanie wciąż wiernie trzyma straż.
Dywany zielonej trawy zroszone rosą
same mnie w głąb mojego raju niosą,
gdzie pąki puszczają zmysłowe róże
i gdzie zawsze chcę pobyć dłużej.
Błękitne niebo, a na nim obłoki białe
wędrują nad moim małym, cichym rajem
stworzonym przez dwie pokrewne dusze
tu jest mi dobrze, to moje zacisze.
Komentarze (27)
Witaj,
już niedługo, jak to kiedyś powiadali teraz 'to z
górki'.
Chociaż styczeń, luty i marzec mogą pokazać pazury.
Podczas spacerów z pieskiem stwierdziłam, że
przyroda też już się sposobi...
Uśmiech, pozdrowienia /+/.
Halszko pospacerowałam sobie razem z Tobą po wiosennym
ogrodzie. Pozdrawiam serdecznie :)
Wiosna zawsze dobrze nastraja...
Pozdrawiam :)
Pięknie i obrazowo wyrażona tęsknota za wiosną...też
tęsknię i wypatruję :) Pozdrawiam ciepło :)
Jakie piękne obserwacje styczniowe zza firanki.
Rozmarzyłam się.
U mnie wiosna zawita może... gdzieś... w kwietniu, jak
dobrze pójdzie. Teraz niestety -30!
Bardzo mnie ożywił Twój wiersz. Jest tak barwny,
obrazowy, pachnący. Wyborny. :)
Pozdrawiam Halszko z podziękowaniami:)
Mamy pierwszą wiosnę tej zimy. Soczyście obrazkową.
Pieknie. Wiosna niebawem wróci...
Pozdrawiam serdecznie :)
Pozdrawiam serdecznie :) Ja też już wyczekuję wiosny.
Pięknie opisana tęsknota za wiosną,
no i ten przebogaty bukiet wiosennych kwiatów, też za
nimi tęsknię,
wygląda na to, że masz Halinko swój ogród, to
faktycznie może być swego rodzaju raj, ja go nie mam,
ale przed oknem owszem są ogródki i mam dużo zieleni
wokół, a i park rzut beretem, zatem na brak zieleni
wiosną nie narzekam, bardzo kocham tę porę roku,
zwłaszcza, gdy kwitną bzy i magnolie:)
Póki co mamy zimę, tylko ona jakaś bardziej jesienna,
niż zimowa.
Pozdrawiam wieczornie, Halinko, oby do wiosny :)
Też gdy przez okno patrzę widzę pogodę nie zimową a
przedwiośnie. Wokół trawa zieleni się radośnie,
śniegu nie widać i deszczyk cieplutki kapie.
Pozdrawiam serdecznie z podobaniem. Niecierpliwie
czekam na poprawę pogody:)
Ładnie- też już tęsknię do wiosny!