trucizna...
Podaj mi
tę tabletkę,
lekarstwo
na wszystko, co złe.
I tylko potrzymaj
za rękę,
gdy będę
zapadać w sen...
I tylko
w ciągu tej chwili
nie zostawiaj
mnie samej.
Później będziesz
mógł odejść,
przestanę
być ciężarem...
Wybacz,
że cię o to proszę.
Nie mam
nikogo więcej.
Tobie oddałam
swój świat
nie każ
dlużej mi cierpieć...
Czuję,
że masz kogoś
w sercu,
że już
nie masz siły
mnie kochać
i dawno
nie byłoby ciebie,
gdyby nie moja choroba...
Ty masz
sprawne nogi,
przed sobą
lata życia.
Musisz korzystać
z niego,
nie będę
cię zatrzymywać...
Tylko daj
tę tabletkę
i zaraz wszystko
się skończy,
a potem
biegnij do niej
i nie kryj już
tej miłości...
Tylko daj
tę tabletkę
i zaraz
zapadnę w sen.
Leży na półce
przy oknie...
... więc żegnaj,
kocham cię...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.