Trzęsę się
Trzęsę się.. Chłód przeszywa moje
ciało..
Czy to tylko fizyczne marznięcie..?
Trzęsę się.. Chłód przeszywa moje
serce..
Czy to tylko miłosne marznięcie..?
Palce latają po klawiaturze, drgając
uparcie.
Oczy przymróżone patrzą i wyczekują.
Czy gorącego promyku słońca..?
Czy ciepłego uśmiechu kogoś bliskiego..?
Trzęsę się.. Nie jest zbyt dobrze..
Już nawet ulubiony kocyk nie pomaga.
W przymarzniętych uszach..
..słyszę tylko "ona, gówniara"..
I....... Cisza... Trzęsę się..
Chłód przeszywa moje marne życie..
Czy to tylko złódzenie minionej zimy..?
Nie.. Ja.. Trzęsę się.. Calutka..
Ręce, palce, nogi, serce, myśli..
Wszystko marznie.. A ty..?
Czy rozpalisz dla mnie ogień w kominku..?
Ja.. już chyba nie potrafię pisać.. To ostatnie łzy..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.