Trzy limeryki ,, z awansu''.
Jeden senator z Lwówka Śląskiego,
miał tam opinię wszechwiedzącego.
Aż mu docent powiedział,
co na ten temat wiedział :
Kto wie wszystko to nie wie niczego.
Krawcowi Kozie gdzieś koło Niska,
śniły się ciągle ,,chleb i igrzyska''.
Sąsiedzi dobrze go znali,
do parlamentu wybrali.
Guziki teraz i kit tam wciska.
Ubogi Jakub koło wsi Bory,
wygrał na wójta tamże wybory.
Teraz sobie gospodarzy,
lecz o niczym już nie marzy,
bo ma dwie chaty i trzy traktory.
Komentarze (18)
Leibnitz twierdził że wie wszystko- ale w to
powątpiewam.
Fajne wszystkie.
Fajne, jak zwykle udane limeryki,
poza tym pierwsze słyszę, że muszą być sprośne, nie
znam tego typu wymogów limerykowych, z pewnością
wymogiem jest ich absurdalny charakter i wymogi formy,
ale żeby sprośny, to pierwsze słyszę.
Pozdrawiam Maćku piątkowo.
Bardzo zgrabne, ale czy nie powinny byc sprosne, bo to
zasada limeryku?