TRZY WYMIARY
rachunek życia
brutto, netto, tara – trzy
równowaga wag
zysk i koszty w grze
brutto – rachunek świata
cena za życie
skrzywiona ścieżka
netto – odbicie w lustrze
czysty zysk w dłoni
na wagę układ
tara – czynnik bezwzględny
ujmuje wnętrze
świat finansowy
życiowy rozrachunek
czyż nie są równym?
Z góry dziękuję za zainteresowanie i ewentualne uwagi.
autor
sturecki
Dodano: 2024-05-04 07:08:57
Ten wiersz przeczytano 390 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
W naszym świecie jak zapewne wszyscy wiedzą mamy
problem ze sprawiedliwością, czyli swoistym ważeniem
dobrych i złych uczynków. Myślę, że nie jest możliwe
ustawienie ramion wagi w takim położeniu, aby
cokolwiek zrównoważyć. To tylko chwila, krótki moment
wahnięcia. Życie jest w ciągłej dynamice, aby mogło
zaistnieć. Ta zmienność jej znajduje swoje
potwierdzenie naszej codzienności. Ta niekończące się
wybory i decyzje, które maja swoje konsekwencje i
skutki, w ciągłych zależnościach i współzależnościach.
Nie ma czegoś tutaj, co by nie było wcześniej
zainicjowane. Wszystko ma swoją genezę i jest z
jakiegoś powodu i przyczyny. Zważyć to wszystko,
rozważyć i rozeznać to może tylko Bóg. On ma to
rozpracowane do perfekcji. Czy ktoś na co dzień
zastanawia się (a powinien) co będzie i stanie się,
gdy podejmie decyzję sprzeczną z tym, co zakłada
prawo, kodeks, regulamin, tradycja, etyka ...itp. Czy
jednak będąc w zgodzie z nimi, nie dzieje się też i
źle? Jak ważyć wybory i decyzje, które mają wpływ na
przyszłość np.? Rachunki tego świata są częścią nas
wszystkich ludzi. To my budujemy ten świat, układając
swoje cegiełki tworząc piramidę, aby nie runął w
przepaść. Czy jednak jest budowana uczciwie? Czy nie
brakuje tu jakiś? Czy nie powstały przypadkiem dziury
i nie balansu, które mogą sprawić, że piramida życia
runie kiedyś? Czy jest coś co może równoważyć to,
czego nie ma? Czym jest zatem deficyt? Dla mnie brak
Miłości w rozumieniu duchowym. Bardzo dobry temat i
wiersz.
Pozdrawiam pięknie ;-)
Witaj,
bardzo osobisty rozrachunek z życiem?
Jeszcze zdążysz./+/
Dziękuję za miłe powitanie.
Serdecznie pozdrawiam.
Nie ma co za dużo liczyć, bo się można przeliczyć, a
nawet przetarować.
Dla mnie wskazówką jest to ' odbicie w lustrze ' oby
nic zobaczyć w nim człowieka.
Gratuluję niebanalnego pomysłu
Jako, że rachunki nie są mi całkiem obce, pojęcia
ekonomiczne też nie, to nie całkiem się zgadzam z
przekazem wiersza.
W czwartym wersie - nie zawsze zysk jest wartością
nadrzędną, a cała pierwsze strofka nie jest mi jasna,
bo równowaga wag = zależy u kogo jakie
posłanie/podstawa/punkt wyjścia i jeszcze wiele innych
czynników i odczynników.
W handlu wiemy co to brutto, netto i tara. Jeśli
chcemy te pojęcia przenieść i użyć do robienia bilansu
życia, może się okazać, że tara czyli te wartości,
które musieliśmy ze świata wziąć, by żyć, przewyższa
nie tylko netto, czyli to co my światu daliśmy, ale
nawet brutto, czyli sumę wszystkich wartości
związanych z naszym życiem, czyli że jesteśmy
pasożytami, a nawet szkodnikami. W takim wypadku
(cytując Miłosza) "Lepszy dla ciebie byłby świat
zimowy I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta."
Trzy wartości, ale w życiu liczy się netto... i w
finansach też.
Bardzo dobry, refleksyjny wiersz!
Serdecznie Cię pozdrawiam
Ciekawy wiersz
Pozdrawiam serdecznie:)
Życie wszystkim daje po równy. Z tym że jednym pałac,
a innym g.... Pozdrawiam. :)
Mam nadzieję, że nie.
+
Milej niedzieli życzę:)
bo rachunek sumienia = rachunek z życia
Oby tylko nie wyjść na minus... chociaż w życiu bywa
różnie, kwadratowo i podłużnie
W punkt refleksja, z podobaniem, pozdrawiam
serdecznie.
Nie lubię materialistów ;)))
Pozdrawiam z uśmiechem Staszku
Bardzo ciekawy pomysł przeliczyć życie jak to robia
ekonomiści.:-))
Widzę to prościej, brutto, to osiągnięcia, minus
koszty, a netto to radość życia. Może być tak, ze
pomimo osiągnięć, poniesione koszty powodują, że
człowiek jest niezadowolony.
Pozdrawiam