Twój cień
W blasku Księżyca, gdzie Słońce zamiera,
w jego poświacie, przez mgłę widzę
Ciebie...
Serce umiera w bezdechu otchłani
bo to tylko obraz, marny jego cień...
- ciała nie mogę dopatrzeć!
"Gdzie jesteś serce?" - wołam z oddali.
Ukaż się oczom moim!
Będe tu nadal, gdzie patrzę na cień
Twój,
zostanę, poczekam aż przyjdziesz!
Z nadejściem Słońca świt zgładził wizję,
ja nadal tu pozostanę...
Będe trwał wiernie, by ciała dopatrzeć!
Aż świt mego życia nastanie...
czekając...
autor
Michałek
Dodano: 2007-02-17 00:38:50
Ten wiersz przeczytano 422 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.