Twoja zagadka
Spraw bym przeżył, choć raz
Jeden jedyny naprawdę
Nie trochę, ani prawie
Bez łez też nie chcę
I nie okłamuj mnie
Ustami ani ciałem to za mało
Ty wiesz jak, więc rozpal
Duszę jak pochodnię
Niech płonię jak ofiarny stos
Do ostatniej duszy skry
Po serca kres niech spali
Całe na wskroś
W żyłach, wzroku i oddechu
Wulkanem emocji
W końcu niech poczuję
Po co te wszystkie były dni
I noce aż po świt
Po co naprawdę warto żyć
Nie proszę na wieki
Ani przez lata
Wystarczy parę życia chwil
Aż do bólu łagodności
Zmysłów wyrwanych z dni
Niecodziennych jak ja i Ty
Tyle tylko chcę
Czy to wiele, wiem że tak
Potem mogę już stąd iść
Tam gdzie chcesz
Dalej nawet niż sięga cień
Gdzie tylko krwawe ślady bosych stóp
Wtedy będę cały twój
Komentarze (5)
Brawa za pomysł i przedstawienie, pozdrawiam +
Bardzo zagadkowy ale oddaje to coś
Spontaniczne pragnienie szczęścia odnalezienia siebie
w uczuciu Pozytywne żywiołowe pragnienie to sens życia
Działa optymistycznie W wierszu jest niecierpliwość
i obietnica Dobry wart przeczytania Brawo!
ladny wiersz pokutujacy w sobie oddaje wielkie slowa
milosci - brawo pozdrawiam:)
Pragnienie to silne uczucie dla którego potrafimi
zrobić wiele, czasem nawet cierpieć. Pięknie,
zagadkowo. Pozdrawiam