Twoje oczy
Kim jesteś dla mnie,kim jesteś
człowieku,
że twój obraz noszę w sercu wyryty ?
Ciężko chorą mam duszę,a przy tym
nie ma na to odtrutki ,ni leku.
Co sprawiłeś,to urok , czy czary
że oddałam się sama w niewolę ?
Szłam ku tobie drogą poprzez pole,
poprzez las i wąwóz ciemny,stary.
Wiatr mnie smagał,deszcz zmoczył,
skronie słońce mi paliło,
ale co tam,warto było
by móc ujrzeć twoje oczy.
Twoje oczy miast balsamu i leku
na mą duszę w letargu,w omenie.
Serca mego zgasiłeś pragnienie
mój jedyny na świecie człowieku.
Komentarze (16)
Dla efektywniejszej formy zmienilabym miejscami wiersz
ale nie bede sugerowac co gdzie I jak poniewaz sama
tresc do mnie trafila I jestem
Na nia wrazliwa :) widac ze piszesz sercem / jest cos
bardzo ladnego w wymowie tego utworu/ pozdrawiam