Tyle przekleństw ...
Trudne życie, kiedy widzicie iczujecie, że tak chcielibyście też...qrwa jak byście mocno chcieli, nie udaje się wam to, nie ma szans na powodzenie.
Tyle przekleństw mam teraz na myśli
i to wszystko przez Ciebie kobieto
MOże Ty się chociaż trochę wysil
pomóż mi w kontaktach może nieco
sama się w związek lekko zaangażuj
bo ja od Ciebie czuje tylko chłód
powiedz spadaj, wal się, czy wont
lecz nie bądź tak obojętna jak dotąd
bo ja na to nie mam już siły wcale
nie umiem zrozumieć i myślę sobie
że już mi się nie chce, że walę
że odchodząc zrobie przyjemnść Tobie
Ja się oddałem w całości i co z tego
nic nie dostaje od Ciebie, ni trochę
jak mam to czytać, powiedz dlaczego
i zostaw na zawsze o to Cię proszę
porzuć na ulicy i przy trasie zostaw
jestem zwyczajny takich oto postaw
Ja nie mogę uronić już ni łzy i nie mogę patrzeć na Ciebie. Zmieniam, zmieniam się, lecz Ciebie nie zczaji chyba tak na prawde nikt ... co się dzieje, nie wiem, a chcę.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.