w tylu słowach byłaś ...
Coraz rzadziej jesteś,
nie śnisz już się wcale,
szara, smutna przestrzeń,
przesiąknięta żalem.
W tylu słowach byłaś,
pragnieniem miłości,
dziś mnie tylko zbywasz,
ranisz bez litości.
A ja do obrony,
nie mam już niczego,
kiedy z każdej strony,
dajesz tyle złego.
Komentarze (12)
Na tak i treść i zapis...nie ma nic gorszego od
obojętności!
No tak w wielu słowach ukrywamy siebie , swoje
uczucia, swoje miłości. Przeplatamy, żąglujemy słowami
a potem czasami pozostaje cierpienie i żal....
Uczucia rozkwitają, drżą w każdym słowie, pulsują w
umyśle niczym krew by nagle rozmyć jak mgła i nie
wiadomo czy to miłość czy sen. Piękny wiersz -
wzruszyłam się...
Wiersz w znanym stylu pod Twoim nickiem, melancholijny
lecz ciepły i w sumie pozytywny w odbiorze...
Coś sie zaczyna...coś kończy.... Bolesne te strofy,
pełne niespełnionych pragnień...
Obojętność najbardziej boli Dobrze wyrażony ten stan
ładny wiersz w wymowie
Grześ, tak niestety bywa, że miłość przychodzi i
odchodzi, zostawiając często zgliszcza naszych serc
ale na zgliszczach też mozna zacząć budowę...Wiersz
jak zwykle u Ciebie s[piewny, sam niesie przesiąkając
smutkiem na wskroś...
Wiersz w sam raz dla mojej byłej dziewczyny :)
Przepięknie napisane. Pozdrawiam.
W tylu słowach była, ale teraz co raz rzadziej ... łza
sie po niej pojawiła, zatańczyła na rzęsie i ... w
zapomnienie spadła. Smutny, ale piękny wiersz !
Potrafisz pięknie się smucić - mam na myśli
melodyjność wiersza. Poza tym... chmury nad głową i w
sercu, ale przecież kiedyś wiatr czasu je przegoni...
Czasami coś umiera cicho, a czasem też umiera stając
się raniącym kolcem.
tak to już jest.. kobiety są potrafią być bezlitosne..
ale mężczyźni też.. ;(