W tym roku mało widziałem motyli
W zamyśleniu przy pięknej muzyce. Z filmów, także historyczny przyrodniczych :)
"W tym roku mało widziałem motyli".
06.10.2023r. Piątek 22:13:00 na
telefonie.
Na laptopie później.
W tym roku mało widziałem motyli.
A i pewnych innych owadów było jakby
mniej.
Komarów, os to na pewno.
Na szczęście pszczół dużo na językach i nie
tylko kręciło się.
Jesienne rozmyślania
I prace w Ogrodzie,
Bo trawa i w październiku rośnie tak,
Że każdego tygodnia musi być obcinana.
Jeszcze nie pamiętam takiego roku,
Że ani jeden komar mnie nie ugryzł.
Jakieś mrówce zderzyło się,
Bo tyle w krzakach i innych miejscach
robiłem.
Mrówek też mniej i kleszczy.
Pewnie innych też.
Muchy l, które do kuchni pchały się,
Ani na parterze ani na piętrze w kuchni
Nie pojawiły się.
Sporadyczne były,
Ale to promil promila
Tago, co w inne lata.
Policzone są dni,
Czy ludzi też będzie z czasem mniej?
Może nie, bo pszczoły były.
O owadach wieczorem pomyśleć.
Żółtokolorowe znaczniki
Mam przy roślinach,
By na następny sezon
Jeszcze więcej owadów do zapylania
przyciągnąć.
W poniedziałek zainstaluję lampki
solarne.
Na świeżym powietrzu porobić
Zwłaszcza w takie dni jak dziś,
Bo znów w koszulce tylko
Wczoraj to bez pracować można było.
Powietrzem się, ale usilnie to lato
Zatrzymuję w godzinach dziennych.
Nakręcony na robotę jestem.
Ciszę się, że jesteście. Jeśli na innej przeglądarce nie będę mieć błędów to poczytam troszkę u losowych autorów. Noc i po ciemku to dużo nie mogę.
Komentarze (9)
No i kret o którym pisałem niszczył wszystko.
U mnie w lesie też tłocznie, ale ja mówiłem tutaj y
mnie kolo domu na ogródku.
Głównie o komary i motyle chodziło.
Ślimaki ptaki , mrówki to było tego bez liku.
Pszczół to było dużo to fakt l, ale wcześniej, bo
miałem dużo owoców. Zwłaszcza na językach było widać.
Takie sa też moje obserwacje, owadów, w tym komarów
było o wiele mniej niż dawniej. Pozdrawiam
Praca wśród przyrody to wielka przyjemność dla ciała i
duszy. Ślę moc radosnych pozdrowień, pomyślności:)
U mnie w ogrodzie całe roje motyli, much, muszek, os,
pszczół, szerszeni, pająków, komarów i wszelkich
stworzeń począwszy od nornic, jaszczurek, żab,
ślimaków, a nawet widziałam węża (nie znam się na
wężach więc nie wiem co to był za gatunek, być może to
żmija, ale uciekł w krzaki i tyle go widziałam)
Ponadto mnóstwo ptaków, które co rano budzą mnie
trelami, w nocy buszują sowy, sarny i jelonki
podchodzą do ogrodzenia, a z miski dla kotów korzysta
ukradkiem lisek, którego siedzibę wyczaiłam za stodołą
:))) Tak więc u mnie tłoczno :))
Pozdrawiam AMORZE :))))
Wiosną było sporo motyli w Parku Róż. Danielek
skrzętnie je wyszukiwał.
Ciekawe przemyślenia o przyrodzie, pracy, pozdrawiam
serdecznie Łukaszu.
Niestety u was losowo trafionych po orzeczeniu iluś
wierszy muszę zrobić pauzę.
Nie noc,ciemność, bo żona obok śpi.
Nie świecący ekran, lecz nawet na tej przeglądarce
opera tylko do tego używanej stoczył błąd.