Tyś moim
Jesteś powietrzem
wdycham ciebie w siebie
wypełniając płuca życiem
aby serce bez wytchnienia
biło tylko dla ciebie
umysł odbierał impulsy
twoich znaków czułych
biorę głęboki oddech
pozostań
moją wodą
wlewam ciebie w siebie
gasząc palące pragnienie
czuję ulgę i ukojenie
dotykiem dłoni
chłodzisz od upału
łagodzisz kiedy rozrywa ból
piję kolejny łyk
wzmocnij
Jesteś ogniem
płoń we mnie jeszcze mocniej
płomieniem miłości
ogrzewaj duszę utęsknioną
rozjaśniaj mroki blaskiem
abym nie zatracił ciebie
szarpany słabościami i zwątpieniem
proszę płoń i ogrzewaj
nie gaśnij
14.08.2003.
Komentarze (29)
Hmmm. Ja jestem bardzo Ciekawy wypowiedzi kogoś z
"Elity". Bo tym razem widzę postępy. A wy?
Niech płonie! Co ma płonąć nie utonie! PS: Bez psiej
miłości nie ma radości! Pozdro...
Jak zwykle piękny wiersz Karolu. Rozmarzyłam się.
Pozdrawiam.
Jak zwykle tysiące pięknych slów mówiacych wszystko.
dobry tekst,pozdrawiam
sprawnie splecione, płynnie, z pasją; wiersz brzmi i
każe czuć... pozdrawiam
proszę płoń i ogrzewaj
nie gaśnij...- pięknie :) Pozdrowionka :)
Ekstra wiersz Karolku:)))Pozdrowionka ślę.
Porównania na bardzo wysokim poetyckim poziomie...
Totalnie się rozpłynęłam czytając Twój wiersz kazapku
i myślę, że to wystarczy za mój komentarz. Pozdrawiam!
:)
Karolu, pięknie i zmysłowo napisałeś o miłości. Wiersz
robi wrażenie i budzi tęsknotę. Pozdrawiam :)
"nie gaśnij" :) pozdrawiam
pięknie napisana prośba a te "pozostań" "wzmocnij"
"nie gaśnij" na końcu każdej zwrotki sa BARADZO
wymowne :-)
witaj, "jesteś dla mnie wszystkim, podsycaj
płomienie życia i miłości, aby nigdy nie zgasły. żyjmy
dla siebie. bardzo ładny z pełnym oddaniem wiersz.
pozdrawiam.