...

Baaardzo dramatyczny... wziąż czytam od nowa...
Ten klimat czegoś nieuniknionego, zgubionej
nadziei... Takie myśli bywają i mi bliskie... Jednak
to jest dno, od którego trzeba się odbić. Jeszcze nie
czas, wierz mi..

Strasznie to smutne. Zawsze rodzi się we mnie
wewnętrzny bunt, gdy ktoś mówi "jestem nikim". Każdy
jest kimś niepowtarzalnym. Dobrej nocy.

No to idę po coś mocniejszego i się zastanowić dobrze
muszę nad utworem:) Coś w nim jest, na dodatek coś mi
bliskiego koło czego już się kręcić zaczynam... Jestem
blisko... Idę po wiśniówkę i wracam dumać:)

Pozdrawiam
K.