B e z r a d n o ś ć
niepewność
wyczekiwania
na zapadającą
decyzję
przytłacza
zagubieniem
nawet czas
spowolniony
wydłuża swoje
godziny
zdenerwowanie i
napięcie
chciałbym pomóc a nie
mogę
jestem zupełnie
bezsilny
i tylko myśli krążące
przypominają o tym co
nastąpi
ciężko
lecz pomimo
słabości
muszę być
silny
aby pocieszać
w bólu
kiedy stanę
patrząc
w twoje
bezradne oczy
dodać otuchy i
wiary
i wlać w
skołatane serce
promienie
radości
nauczyć -
śmiać się przez łzy
abyś
ujrzała
w moich
podporę
w smutku i
cierpieniu
22.09.2003.
Komentarze (41)
Dziękuje za wszystkie wasze komentarze. Dobrej i
spokojnej nocki
Pozdrowionka
Czas najlepszy lekarz, Karolu, ale i tak lekarz leczy,
a Bóg uzdrawia. A ja głosuję i pozdrawiam:)
Rozczulasz Karolu, rozczulasz.Mam słabość do takich
wierszy.Pozdrawiam
Wzruszyłam się, coraz mniej jest ludzi, którzy
potrafią być opoką.
Pozdrawiam:)
To skarb mieć taką podporę.Cierpienie mniej wtedy
boli. Pozdrawiam.
Jak dobrze miec podporę silnych męskich ramion:)
pozdrawiam Karolu:)
Dobry wiersz o bliskości, opiekuńczości, poświęcaniu
swojej siły i zdrowia na podtrzymanie ducha w innych.
Być opoką, kiedy sami ledwo potrafimy ustać na nogach.
Tu wychodzi przy tym problem kłamstwa w dobrej wierze.
Dobry wiersz.
Pozdrawiam
Zastanawia i zatrzymuje... Ukłony 'D
całe życie to gra w pozory...
niektórzy noszą cały czas maskę
Jestem pod wrażeniem Karolku. Pozdrawiam ciepło
Czasem brak słów.Czasem tak ciężko lekko żyć.
Trudny temat... i wybrnąłeś...Tworzysz słowem
obraz,który trudny jest do opowiedzenia. Pozdrawiam.
:)
Karolu, zabrakło mi słów
eh
eh
eh
aż serce ściska... Brawo dla Autora.. Pozdrawiam
cieplutko..
Bardzo ładnie refleksyjnie,dobrze mieć taką osobę
która doda otuchy.Pozdrawiam serdecznie