***
Wiem
muszę odejść
nie narzucać się
swoją marną formą
egzystencji
Pójdę więc na długi
spacer
do lasu
na skraju wzgórza
usiądę
jak zwykle
na mojej ławeczce
I popatrzę
raz jeszcze
na zachód słońca
a potem
zamknę oczy
tak...
zamknę oczy
bo nie mam
już siły
płakać.
https://youtu.be/lDuZaF6w2us
Komentarze (7)
Ucieczka nie jest lekarstwem na smutki, ale czasami
warto posiedzieć w samotności na łonie natury i
pomyśleć co dalej.
Pozdrawiam serdecznie
Witaj
Obrazowo.
Ale spoko, tego kwiatu pół światu.
Lepiej nie skakać z urwiska.
:))
Pozdrawiam
Smutny, ale piękny wiersz!
Czasami kończą nam się łzy...
Pozdrawiam serdecznie
Łzy oczyszczają duszę, a gdy niemoc nie pozwala na ich
upust, trudno będzie poczuć ulgę.
Wyjście z domu na spacer może pomóc zebrać myśli i
znaleźć sposób na wyjście z trudnej sytuacji, by
odzyskać psychiczną równowagę.
Pozdrawiam.
Nie sztuką jest upaść.
Sztuką jest się podnieść i iść dalej.
Pomimo trudu i łez.
ogromny smutek bije z wiersza.
Czasem nawet trudno jest wycisnąć łzy... Smutny bardzo
wiersz...
Pozdrawiam serdecznie.