****

Napisałaś co dusza dyktowała, nie musisz się
tłumaczyć. Z Bogiem każdy rozmawia na swój sposób. Czy
jest jakiś słuszny... Na pewno wszystkich wysłuchuje.
To co się dzieje na świecie jest wynikiem naszej
wolnej woli. Cierpimy często jak Jezus za nie swoje
winy. Dlaczego tak jest... Takich pytań mamy wiele.
Dobrze, że potrafisz wylać żal na papier. Napisałaś
ok, absolutnie nie rób sobie wyrzutów, bo przestaniesz
pisać, to będzie gorzej.
Pozdrawiam Ciebie serdecznie,
Miłego popołudnia.

WITAM KOCHANI, JA NIE MAM PRETĘSJI, STĄD : "ZATROSKANY
PANIE" TO PRAWDZIWE I SZCZERE. BRAĆ SPRAWY W SWOJE
RĘCE, GDY OTCHODZĄ MIESIĄC ZA MIESIĄCEM, WSZYSCY,
ZOSTAJESZ SAM/SAMA. CHORUJESZ ,WALCZYSZ , I
PRZYPOMINASZ SOBIE JAK PIĘCIOLATKA TANCZYŁA NA BOSO NA
ŁĄCE DLA BOGA , PROSZE ZAUWAŻYĆ ŻE NIE MA ZNAKÓW
ZAPYTANIA, PYTAM ,BO TO LUDZKIE ...PYTAM DLA
POCIESZENIA SAMEJ SIEBIE, MOŻE PYTAM WAS, BOGOM ZA
WSZYSTKO DZIĘKUJE, CIĘŻKO OPISAĆ W JEDNYM WIERSZU
SWOJE ŻYCIE, ROZTERKI, KTÓRE PEWNIE NIE JEDNEGO
DOPADAJĄ, POZDRAWIAM SERDECZNIE Z MIŁOŚCIĄ, DO ŚWIATA
LUDZI....DZIĘKUJE SERDECZNIE ZA ODWIEDZINY.

Zawsze irytują mnie pretensje kierowane do Boga za
nasze niepowodzenia...i to czekanie na zmiłowanie,
zamiast brać sprawy w swoje ręce i działać...Człowiek
dostał serce, rozum i wolną wolę, to niech zacznie z
tego korzystać wg przykazań, a szczęście odnajdzie...
Pozdrawiam

czasem gorycz życia jest tak wielka, że sama się
wylewa pretensjami.

Też rozmawiałem z Bogiem w swoich utworach. To, co
mnie zastanawia sprowadza się do pytania: czy Jego
Wszechmocność o tym wie, czy ma czas zapoznać się z
treścią, czy tylko czeka na rzeź ostateczną?
(+)

Bardzo poruszający wiersz, z którego emanuje rozpacz,
ból, samotność.
To niemal kłótnia z Panem Bogiem.

Czasem trzeba wyrzucić to, co w nas tkwi, ale nie
wolno się pogrążać w złych myślach.
One niszczą człowieka i pozbawiają sił do walki z
trudną rzeczywistością.

Serdecznie pozdrawiam i życzę dużo sił i wytrwałości
:)