Uciekajcie
przyszła na świat nie proszona
nie pukała
otwierając drzwi
tak cicho
że trzepotanie przelatującej muchy
obudziło gospodarza
kiedy wchodziła obumierały kwiaty
była dyrygentem
czarnej muzyki
wypływające nuty
zbierały obfite zbiory
odchodziła
zostawiając pustkę
dusiła powietrze
swoją obecności
wlewając w oczy
tysiące kropel
łzy zamieniała w krew
radość w cierpienie
uciekajcie
Komentarze (3)
Oj, nie da się uciec. Gdy śmierć wkradnie się do domu
już go nie opuści dopóki kogoś ze sobą nie zabierze.
niestety +
Ładny mroczny wiersz o śmierci :)) podoba mi się!
Uśmiech zatrzyma czarne Życie i jego umiłowanie
Piękny obraz mroku wabi i przyzywa Dobry w przesłaniu
Protest w podtekście :)