udowodnij
po kolei wchodzili z gracją na mównicę -
był profesor, pan doktor, ekspert i
dygnitarz.
mówili o dowodach, a właściwie braku,
że bajki i androny i że mówić szkoda,
bo wiara jest zabobon i narzędzie
zbrodni.
i że wyniki badań, statystyki, krzywe...
a z tyłu się odezwał "małej wiary
człowiek"
podrapał w ucho, zaklął: a ja myślę
sobie,
że kwestią wiary - wiara
w to, że nie ma Boga.
autor
grusz-ela
Dodano: 2016-01-18 02:31:05
Ten wiersz przeczytano 1022 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Wierzyć to można w co się chce,
tylko czemu w Boga kiedy jest nam źle?
Pozdrawiam!
słyszałam słowa "jeśli jest Bóg to pokaż mi go, wierzę
w to co widzę",, ale czy za sto lat ktoś uwierzy w
ludzi którzy odeszli, przecież pozostaną po nich tylko
mogiły,,,,z wiarą w sercu żyje się łatwiej, z nadzieją
na lepsze jutro,,,pozdrawiam :}
...z tą wiarą u "wiary" nie zawsze do pary...przyjdzie
czas otrzeźwienia...oby bez spóźnienia...warte
zastanowienia...pozdrawiam serdecznie
Wydaje mi się, że np. wiara w /teorię/ ewolucji i
wiara w Boga to ta sama /kategoria postrzegania
rzeczywistości/. Czym innym jest wiara dana przez
Boga. Próbowaliście Go znaleźć? Polecam. To
niesamowita /jazda bez ludzkiej trzymanki/:)).
Elu! Noworoczne dla Ciebie!
Bo łatwiej kombinować, gdy się nie wierzy w Boga.
Czyli inaczej mówiąc zwątpienie, z którym niby
wygodniej żyć, bo w ostateczności brak wiary w Boga
szkodzi człowiekowi. Prości ludzie chyba mają łatwiej
z tą wiarą:) Podoba mi się:) Miłego dnia:)