* * * UKOJENIE * * *
Na Twej alabastrowej szyi zawieszę korale Perełki rosy, one z Twych oczu zebrane Niczym powrozem ze sobą będą powiązane Emocje... Naszym sercom wzajem dane
Okryte było pancerzem Twoje serce
Odwrócone od świata, który Cię otacza
Konało... Ty poddałaś je bólu męce
Dzisiaj, pod muśnięciem dłoni powraca
Ono zadrgało pod moim dotykiem
Szklistymi oczami w me oczy spojrzało
Nasączone gorzkim krwawnikiem
Naraz... ciepło w błękicie nieba
dojrzało
Słyszysz ciepło słowa, z głębi mej duszy
dawane
Odbierasz je zmysłami... Twoje serce
rozedrgane
Odpływasz, w sferę marzeń myśli Twe
pierzchają
A emocje rozbudzone, z barw tęczy nuty
zbierają
Dziś swoje serce podajesz mi na dłoni
A z duszy emocji się śpiew wyrywa
Swą pierś przykładasz do mojej skroni
Aby dla Ciebie była wiecznie żywa
Wiesz, że emocje te kiedyś wzgardzone
Dziś Twoją duszę sobą wypełniają
Twoje uczucia z letargu znów zbudzone
Na powierzchnię duszy wypływają
Pod nieboskłon na swoich skrzydłach Cię
poniosę
Pośród pierzastych obłoków Nasze gniazdko
uwiję
Twoją duszę po moście z tęczy utkanym
przeniosę
Otulę swoją miłością... płomieniem uczucia
owinę
W wirze zmagań emocji... w zatraceniu oddania Nie damy nic ująć z tego, co mamy do dania Dar Naszych serc wielki, danina z ciał wspaniała W szczęściu zatopieni tym, co natura podała Napisany Warszawa dnia 02.03.2007r.
Komentarze (1)
W tafli jeziora, nieba grani
zanurzasz dłonie nieprzytomnie
i wołasz sercem skądś z oddali
,,…Przybywaj Muzo w łodzi do mnie!
Ja na Twej szyi dziś korale
zawieszę PRAWDY z jarzębiny,
bo słyszę duszy zew z jej głębi,
w każde poranne narodziny…
Rosa upada między myśli
i spływa na dno w snach ,w kielichy,
to zawołania wiatr przynosi
i z echem w sercu jękiem słychać…
Jak szukasz w dróżkach własne szczęścia
w kwiatach paproci rozsypanych,
i słuchasz, w której bazylice
dzwony zadzwonią uroczyście
Więc poślę z listem gołębicę,
byś potrafiła dziś w asyście
elfów bajkowych, nimf skrzydlatych
trafić pod skrzydła me błękitne!
Mrugnięcia natchnień też uchwycę
i rozpaloną w wierszu ciszę
w ogniu miłości dla Was OBIE
rozwieszę w duszy, może w dłoni?...”
Dym je pod nieba firmamentem,
odbije w tafli szczęść w jeziorach…
A nowe Muzy z słów zaklętych,
uszyją suknię w siedmiu wzorach
i może wspólnie pogodzone,
po moście z szpilek kryształowych
będą przechadzać się pogodnie,
zatańczą z Tobą walca OBIE?