ukorzenianie
rozrosła się we mnie puszcza
krew się przemieszcza lianami
i rzeka mroczna we mnie
niesie pragnienia nieskończone
owady stopami całują taflę
na bólu odciskując dni
i ukorzeniam się w niewybaczeniu
że pozwoliłem zachodzić
słońcu w kok upiętemu
nad morzami jej oczu
autor
Pasjans
Dodano: 2021-06-13 14:22:47
Ten wiersz przeczytano 1433 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
Witaj.;)
Piękny, metaforyczny wiersz.
Porusza, moją wrażliwość.
Serdecznie pozdrawiam.;)
ale "cacko" wiersz :)
piękne... Pozdrawiam
Karolu, dzisiaj Ty mnie wzruszyłeś do łez. Tajemnica i
jakby "naddana" samotność oraz wrażliwość męskiego
podmiotu lirycznego, a równocześnie jego siła -
imponują i rozczulają. A piszesz tak, jakbyś się bez
trudu przechadzał po wodzie :) Przepiękny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ślicznie.
A niektóre decyzje są nieodwracalne w skutkach i nic
nie poradzimy na to...
Pozdrawiam :)
Przepiękny, metaofryczny wiersz!
Pozdrawiam serdecznie :)
Karolu
odebrało mi mowę...
wspaniały wiersz!
Tęsknota za tym co było, straciło.
Samotność generuje myśli.
Fajne.
Miłego dnia.
;)
Bardzo metaforyczznie i... PIĘKNIE
Pogodnych dni, Karolu :-)