Ulica
Czasem sobie tak myślę,
Że zwykłą szara ulica
Tak wiele ma w sobie uroku,
Że niejednego zachwyca.
Idąc nią sobie jak co dzień
Oglądam domy z daleka
I tak – jestem już pewien!
Ulica to biblioteka!
Każde piętro budynku
To jedna półka ogromna.
Mieszkania i życie to książki,
Do których ktoś tam zagląda.
Jest wiele utworów na scenę:
Tragedie, komedie, dramaty.
Utwory te, to jest życie
Na półkach zamknięte przed laty.
Niektóre błyszczą sukcesem,
Inne szemrzą cichutko,
Inne żyją z dnia na dzień.
Kolejne żyją za krótko.
Tamte wstydzą się siebie,
Bo nie pamiętać wolą,
O tym co było kiedyś,
O tym co było niewolą.
Inne szaleją w euforii,
Bo z tym im dobrze raczej.
A te umierają z miłości
Bo nie potrafią inaczej.
Komentarze (6)
Piękny:))) Jesteś moim ulubieńcem, bez zmian.
Pozdrawiam
jest rewelacyjny!! Bardzo mi się podoba:) Świetny
pomysł, gratuluję:)
Z pomyślunek brawa za wykonanie bardzo dobrze (trzy z
dwoma) ;).
Odwaliłeś ot tak byle szybko. Brzydko, oj brzydko :D.
Popraw: /zwykłą/ na zwykła. Wyrównałbyś sylaby w
wersach i byłoby ok. Jeszcze jedno /Niektóre błyszczą
sukcesem,
Inne szemrzą cichutko,
Inne żyją z dnia na dzień.
Kolejne żyją za krótko./ a gdyby tak? "Niektóre
błyszczą sukcesem,
Jedne szemrzą cichutko,
Drugie żyją z dnia na dzień.
Kolejne żyją za krótko." a TU /Tamte wstydzą się
siebie,
Bo nie pamiętać wolą,
O tym co było kiedyś,
O tym co było niewolą./"
Tamte wstydzą się siebie,
Bo wolą nie pamiętać ,
O tym co było niewolą,
a tym co było od święta? " - a tak sobie
pokombinowałam. Wiersz Twój. Wiadomo, że łatwiej
krytykować niż napisać. pozdrawiam
podoba mi się to porównanie ulicy z biblioteką, pięter
do półek a mieszkań do książek...życie pisze w końcu
różne scenariusze...pozdrawiam
wiersz ciekawy lecz powtórzenie inne zbyt częste i
psuje całość, jeśli celowe to źle wypadło ... :)
bardzo ciekawie o ulicy i domach (dzięki Tobie spojrzę
inaczej) podoba mi się :-)