ulica
idę
upał ulica śmierci
sandały przyklejają się
do rozgrzanego asfaltu
mijający mnie młodzi ludzie
używają wulgarnych słów
przysłuchuję się uważnie
nie mają w zasadzie nic
poza tymi słowami
do opowiedzenia
ulica śmierci
większość z tłumu
pod teatrem
średnia wieku około pięćdziesiątki
nad Odrą przeważa piwo -
nicnierobienie na bulwarach
średnia wieku około dwudziestkipiątki
idę
sandały są wygodne mają grube podeszwy
specjalnie takie kupiłam
żeby mniej odczuwać
nierówności
Komentarze (17)
Z jednej strony dwie środkowe strofy proszą się o
metafory, a z drugiej nie za bardzo jest na nie
materiał; wybrałaś dosłowność i stworzyłaś spójny,
ciekawy przekaz z dobrym tytułem i dobrą pointą.
Może "do powiedzenia"?
Pozdrawiam :)
ciekawa refleksja...
pozdrawiam