ulotne piękno
świt się rozćwirzył tysiącami głosów
kos kiedy ranne...gwiżdże już nabożnie
gamą kolorów - że zliczyć nie sposób -
budzi się niwa w kwiecistej koronie
niebo w błękitach zaciągniętych różem
ciepłym spojrzeniem boże dzieło chwali
dusza pęcznieje - chciałaby na dłużej
ulotne piękno poranka utrwalić
jakże uchwycić subtelność natury
światło kolorów w wiosny balejażach
wiersz wszak nie bywa taki światłoczuły
rzadko mu pędzlem wyrazić się zdarza
a i śpiewakiem bywa dość mizernym
gdy mu przyrodę przyjdzie naśladować
zatem dziś tylko - poranek nieziemski
budzi się życie w ciepłych pięknych
słowach
Komentarze (20)
Chwytać piękne chwile zanim uciekną :)
Piękne słowa o pranku
właśnie ziemskim tu i teraz
takim ciepłym w rozpasaniu
barw i dźwięków - klimat nieba.
Przepiękny wiersz o przyrodzie. Lubię takie piękne
wiersze. Pozdrawiam serdecznie.
aż chce się żyć w ciepłych słowach...
promiennego dnia :)
piękny rozćwirzony wiersz o przyrodzie dobrze się
czyta Pozdrawiam serdecznie:))