Ultima Cena
"Ultima Cena" (z łac.) - Ostatnia Wieczerza
Milczacym wieczorem
przeczuwał juz swiat,
ze oto sie przyjdzie pozegnac.
Był czwartek, kwietniowy, lecz
Mrozny...
Zmrozony myslami o smierci.
I Apostolow dwunastu przy stole
siedzialo,
Bladych
I tylko Jezus, Syn Bozy
Zdawal sie jutra nie lekac.
"Wiec bierzcie i jedzcie tu wszyscy"
powiedzial Jezus spokojnie.
"Byscie dac mogli swiadectwo,
mej nauki slad zostawili."
A oni brali i jedli,
Na Jego wieczna pamiatke.
"Wiec bierzcie i pijcie tu wszyscy"
dodal po chwili Syn Bozy.
"Przeslania mego pilnujcie,
o wierze nie dajcie zapomniec."
A oni brali i pili,
Na Jego wieczna pamiatke.
"Zaprawde jednak jeden z was zdradzi"
rzekl smutno Bozy Baranek.
"Bo milsze mu beda srebrniki,
niz milosc i moja nauka."
A Judasz tymi slowy zlekniony
Od stolu wstal, mowiac: "Ja, Panie."
Jezus kiwnawszy glowa,
Nie powiedzial nic dalej.
A po wieczerzy skonczonej,
ruszyli do Getsemani.
Niezreczna cisze posrod nich
znow przerwal Syn Bozy, Jezus.
"A wy" do uczniow sie zwrocil
"Zwatpicie we Mnie tej nocy."
Trwoga wsrod uczniow zapadla
"Do smierci jam wierny" rzekl Piotr.
"Ty jeszcze dzis sie po trzykroc mnie
zaprzesz."
I choc Piotr zapewnial gorliwie, juz
wiedzial Jezus.
Juz wiedzial...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.