ULUBIONE KOLORY
Zamykam
oczy
czekam
na odgłos
opadającego spustu
Wdycham
zapach
palącego się
podemną chrustu
Chcą
mieć pewność
odebrać
ostatnie tchnienie
Te akcje
marne szanse
krwiobiegu jedynie
spowolnienie
Potrzeba Wam
czegoś więcej
niż ołowiu
płomieni
Na waszą
zgubę
podnieca mnie
wszechobecny
kolor czerwieni
Uwielbiam
tę lawę
zimna
zarazem gorąca
Podtrzymujcie
przy zyciu stos
niech płonę
bez końca
autor
depechmaniac
Dodano: 2010-03-19 00:03:22
Ten wiersz przeczytano 581 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
fajny wiersz :)
i sądzę, że nigdy nie zagaśnie, płonąć będzie po wsze
czasy; to tak jak kobiety uwielbiają wysokie obcasy, a
dlaczego? ponieważ Ewa pamięta świetność nieba, więc
wyżej i wyżej, i tego im trzeba.
to energia ognia życie Ładna wypowiedź:)