Umarła miłość
nie mam nic do dodania...ten wiersz mówi sam za siebie...
W wielkich męczarniach pod obłokiem nocy
umarła miłość
Tętniące serca zamarły w bezsilnej
rozpaczy
Stuleni kochankowie spojrzeli na przestrzał
nie mogąc zacisnąć powiek
Miłość cierpiąca
Gorąca miłość
Rozpostarte skrzydła schowała pod siebie
Zgasiła promyk nadziei i
Zacisnęła powieki z których ciekły łzy
***
Wątłe ciało odradzało się powoli
Jej kaprysy stały się trudne do
zniesienia
Zazdrość bolała a
Łzy rozbrajały i łajały
To od tej pory właśnie
Trudno w życiu w niej wytrwać
Kochać i być kochanym
Lecz stała się gorętsza
Mroczniejsza, waleczniejsza
To miłość odrodzona
I skalana cierpieniem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.