Uniwersjada
Myślę, że taka klasyfikacja tematyki/klimatu najbardziej tutaj pasuje.
Jakże byłoby przyjemnie, jakby dobrze nam
się żyło,
Gdyby się pomiędzy nami nic a nic nie
wydarzyło.
Rosłyby przy sobie światy tak odmienne jak
westchnienia.
Nie wiedziałyby o sobie poza chwilami
zderzenia.
Nawet w tamtych połączeniach stałyby w
nieświadomości,
Że w bezkresnych ich przestrzeniach ktoś
tak wyjątkowy gości.
Kogo jednak to obchodzi w świecie miriad
uniwersów?
Kogo ruszy kilka słówek, kilka rymów,
prostych wersów?
Każdy sobie jest kosmosem doskonałym aż do
bólu.
Czemu więc świat swój rozpieprzasz, mój ty
Wszechprzestrzeni Królu?
Pozwól, że ja Ci odpowiem, jako że jestem w
temacie:
Babrasz ręce wraz z innymi w rzeczach,
których wy nie znacie.
Kręcisz śrubki, ruszasz tryby machinerii
tej przedwiecznej
Chociaż niczego nie ruszać byłoby dużo
bezpieczniej.
Nie jest sztuką wcisnąć guzik lub pobudzić
wiatr do wycia.
Cała magia leży w mocy przywrócenia czemuś
życia.
Chwała temu, który wyśnił twór mogący ciąć
powietrze.
Ważny jest też człowiek, który pomógł mu
lecieć na wietrze.
Najważniejszy jednak ten jest, który chwilę
po zniszczeniu
Pomógł sennej tej machinie wytrwać wieki
przy istnieniu,
Który życie swe poświęcił nie dla swego
kreowania,
Lecz z uporem wziął na siebie ciężar życia
ratowania.
On nagrody nie otrzyma, choć sprawuje się
wzorowo.
Tak naprawdę tym, co pragnie, jest
zwyczajne, ciepłe słowo.
To Zegarmistrz Uniwersów, chociaż na to nie
wygląda
Stojąc u Twojego boku, sponad chmur na
świat spogląda
Lub spoglądał do niedawna, bo już od
pewnego czasu
Zniknął głos, czyn i działanie pośród
zwykłego hałasu,
Więc w bezładzie koziołkują sfery dwóch
bezbronnych ludzi.
Choć pokryte siatką pęknięć wstrzymać nikt
dziś się nie trudzi
Tego tańca szalonego, który zbiera żniwo
krwawe,
Bo za późno nawet teraz liczyć na małą
poprawę.
Obijajmy się na próżno będąc pośmiewiskiem
świata,
Tak, jak małe pisklę orła, które musi, a
nie lata.
Przemierzajmy galaktyki nie znajdując nigdy
tego,
Niech w wybuchu supernowej piekło wykreuje
niebo.
Mówiąc ściślej - moje niebo, bo to ja go
poszukuję,
Więc za chwile, których nie znasz,
galaktycznie Ci dziękuję.
Dla. Wie, dla kogo i to wystarczy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.