usiądę pod drzewem
usiądę pod drzewem i wspomnę
kiedyś zrozumiem twe słowa
i o wielkiej krzywdzie zapomnę
kiedyś zacznę życie od nowa
usiądę pod drzewem samotnie
zatopię się w nieba błękicie
podziękuje Bogu stokrotnie
za piękne dni, słońce o świcie
usiądę pod drzewem i powiem
kiedyś nie będę się już wstydzić
jak bardzo pragnę - tego się dowiem
nie, przecież nie mogłam się mylić..
usiądę pod drzewem ostrożnie
wtopię się w krajobraz i westchnę
a gdy wstanę – uśmiechnę się
trwożnie
i do życia swą duszę popchnę
"nie każcie mnie, nie jestem ideałem"...
Komentarze (4)
po czasie widzimy zwykle inaczej...chwile
refleksji..pod drzewem to cenne chwile...spoglądanie
na zycie z persektywy czasu....bardzo potrzebne do
podejmowania nowych decyzji. Wiersz z morałem, ładna
forma:)
drzewo odpoczynek rozdroża....wspomnienia pozbierać
mysli odpocząć z drogi zycia...
czytajać płynie sie w po twoich wersach ...pobudza
wyobraźnie...
Samotne rozmyślania pod drzewem o łasce życia , o
preszłości i o nadziei. Ładny wiersz, zmusza do
refleksji.
Bardzo rozwazny i ciekawy wiersz ... niezle
napisany...)))