Uskrzydleni
Uskrzydleni własnymi pragnieniami,
wysoko w przestrzeń się wzbijemy.
Nasze niebo będzie z nami,
smak naszych doznań poczujemy.
Na białym puchu obłoku,
rozkosz naszych słów-poznamy.
W jednym dotyku, bliskości wzroku,
tam poczujemy, że siebie mamy.
W błękicie nieba tańczyć będziemy,
rytmicznym ruchem pobudzać ciała.
W niebiańskim puchu błogo zaśniemy,
z dala od ludzi, z dala od świata.
Będziesz tam Ty i będę Ja,
skąpani w rajskim morzu.
Ta chwila niech wiecznie trwa,
chwila gdy jesteśmy w domu.
W domu gdzie nie ma drzwi,
oknem zaś błękit nieba.
Dziś spełnią się moje sny
Więc czego mi jeszcze...potrzeba?
Komentarze (4)
Gdy czytam takie wiersze nagle świat staje się
piękniejszy i o to chodzi:)
Pozdrawiam.+++
Hmm... nie wiem co mam o nim mysleć. heh.pozdrawiam
Uskrzydla, to prawda ta Twoja miłość i żeby
rzeczywistość też taka była zawsze
to życie byłoby rajskim morzem.Pięknie.+
Jak pięknie piszesz o miłości... można się upajać... i
marzyć... marzyć... marzyć...