Uśmiech
Jeden uśmiech czyni tak wiele.
Czy to ty się zmieniasz,
czy to ja wcześniej nie widziałam w tobie
tego?
twoje oczy wciąż na jednym punkcie się
skupiają,
niczym zaklęte, zaczarowane
Nie mogę cię od tego oderwać-
jedynie pocałunkiem
Wtedy wreście spojrzysz na mnie,
lekko się uśmiechniesz,
a potem znów to samo,
znów ten sam punkt,
od którego się nie chcesz odciągnąć
wzroku..
Patrzysz tak głębokoo,
a w twoich oczach widać że jesteś,
tak daleko stąd..
na innej planecie
Pod koniec uśmiechasz się,
ciepło
sympatycznie
A w twoich oczach widze radość
Szkoda tylko,że to było do twojego
sąsiada..
który stał tuż za mną.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.